Dark Mode On / Off

Budowle w kształcie piramidy powstawały wszędzie tam, gdzie w starożytności istniały zaawansowane cywilizacje. Siłą rzeczy pobudzają wyobraźnię. Zwłaszcza, że to temat, który doskonale się sprzedaje. Czy w monumentalnych konstrukcjach w Teotihuacan kryje się jakaś tajemnica? Każdy powinien sam odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Wcześnie rano wynajęliśmy samochód, planując przede wszystkim długą drogę do El Tajin, tajemniczego miasta boisk. Dowiecie się o nim więcej, jak tylko dojedziemy na miejsce. Ale ten, kto nie odwiedził Teotihuacan, nie był w Meksyku. Piramidy wyglądają zupełnie inaczej niż te, które możesz zobaczyć na Jukatanie. Same ruiny sprawiają monumentalne wrażenie, ale dwie olbrzymie piramidy? Na mierzącą sobie 65 metrów Piramidę Słońca wchodzi się na raty. Nie da rady nie robić co jakiś czas przerw. Oczywiście nie dotyczy to twardzieli, prawdziwych macho, którzy muszą pokazać swoim dziewczynom, że dają radę. Wbiegając na szczyt, skrzętnie ukrywają potrzebę uzyskania pilnej pomocy medycznej.

Nie polecam wspinaczki tym, którzy cierpią na lęk wysokości i nie planują wyleczyć się metodą szokową. Schody są miejscami bardzo strome, a stopnie wysokie. Wspinając się na szczyt piramidy nie musisz patrzeć w dół, ale nie unikniesz tego w drodze powrotnej.

Będąc tutaj możesz zainteresować się kupnem pamiątek. Skupiaj się na tych, które zostały wytworzone z obsydianu. Masz szansę na znalezienie czegoś na prawdę pięknego. Jednak nie szalej z zakupami. W przeciwnym razie, w drodze powrotnej do Polski, może zaskoczyć Cię konieczność zapłacenia za nadbagaż.

Jeżeli chcecie obejrzeć trochę więcej piramid, zapraszam do nagrania z naszego archiwum.